Przyznam szczerze, że do tej pory święta Wielkanocne były przez nas traktowane trochę po macoszemu. Zawsze wypadają w weekend, tak czy siak jest wolne więc uciekały jakoś między palcami. Nie czuło się tak ich klimatu. Oczywiście było święcenie i śniadanie wielkanocne i śmigus dyngus, ale nie przeżywaliśmy tak tych świąt jak Bożego Narodzenia, kiedy już od 1 grudnia w domu słychać tylko RMF Święta, a buzia sama śmieje się od ucha do ucha, nie wiadomo czemu. I w ogóle jest tak sielsko anielsko, a do tego jeszcze szał prezentowo-zakupowy. W tym roku postanowiłam, że to zmienię!
Ozdoby wielkanocne powstają już od tygodnia. Rzeżucha zasadzona - rośnie jak na drożdżach. Wianek wielkanocny wisi w najważniejszym miejscu w domu - nad stołem, przy którym zasiądziemy do uroczystego śniadania. Sikawki na dyngusa też są, aż strach pomysleć co tu się będzie działo ;)
A teraz do rzeczy;)
Do świąt jeszcze trochę czasu zostało, ale chciałam Wam już pokazać jak będzie prawdopodobnie wyglądał nasz świąteczny stół. Mowię - prawdopodobnie - bo znając mnie, koncepcja może mi się zmienić conajmniej ze trzy razy ;)
W sklepach jest już masa ozdób, ale szczerze polecam wykonanie ich samodzielnie albo z dzieciakami - super zabawa gwarantowana, a przy okazji angażując dzieci w dekorowanie domu, można ich czegoś nauczyć o tych świętach, nie mówiąc już o tym że wspomnienia z dzieciństwa zostają w naszych głowach na zawsze. Postarajmy się, aby nasze dzieciaki miały co wspominać ;)
o ja cie! stół wygląda bajecznie! :) chyba też się zainspiruję :) u nas też już ozdoby idą pełną parą :)
OdpowiedzUsuńlifestyle-madlen.blogspot.com
Bardzo dziękuję! Jeszcze tu dojdzie kilka ozdób ;) żeby tylko nam miejsca na potrawy nie brakło ;) chętnie podglądne jak u Was!
Usuń